Zgadzam się :) Gimbusy nie wiedzą co to prawdziwe kino grozy :)

Podpisuję się pod tym. Szkoda, że mało osób zauważa konwencję tego filmu.

Dzisiaj przeżyję Krzyk jeszcze raz i obejrzę wszystkie części w 2 dni. Moja ulubiona seria slasherów.

Zgadzam się w zupełności. Prawdziwe kino grozy. Brawo za te słowa!

Jeżeli to z założenia miało być zabawne to nie jest. Jest głupie.

Ten film to dobry przykład że pójście na kompromis jest opłacalne z punktu widzenia finansowego ale g....o warte z punktu widzenia artystycznego. Krzyk to dobra bajeczka dla dzieci na dobranoc.
Gdyby zmniejszyć poziom głupoty w tym filmie chociaż trochę byłby naprawdę niezły horror.

"Trzeba być ślepym, żeby nie zauważyć, że
nielogiczny scenariusz, irracjonalne zachowania bohaterów i wszechobecna schematyczność
występują tu w celu nie tyle ośmieszenia horroru (od tego jest chociażby "Straszny film") ile
pewnego "puszczenia oka" do widza..."
Jakże uniwersalne stwierdzenie. Możesz to wklejać nawet pod najgłupszymi filmami i zawsze będzie pasowało.
Nielogiczny scenariusz? Irracjonalne zachowania bohaterów ? Wszechobecna schematyczność? Przecież tak ma być w dobrym filmie. Po co ma być logiczny scenariusz, po co szukać nowych środków wyrazu skoro można wszystko zrobić na odwal i powiedzieć "hej przecież to taka konwencja".
To jest konwencja a i owszem.... konwencja słabego filmu i współczesne horrory czerpią z niej garściami.

Jak dla mnie to jeden z ostatnich naprawdę dobrych horrorów, które trzymają oldschoolowy klimat. Mi konwencja odpowiada, film jest świetnie zrobiony, czysta rozrywka.

Hmm no ciekawa opinia. Ja odnoszę wrażenie że to właśnie początek fali nowych horrorów, które niestety bardzo zaczęły po Krzyku obniżać loty.
Chociaż zależy co to jest dla ciebie oldschoolowy klimat. Dla mnie Krzyk to już film stosunkowo nowy w zestawieniu z klasykami.

"Jakże uniwersalne stwierdzenie. Możesz to wklejać nawet pod najgłupszymi filmami i zawsze będzie pasowało."
Tylko ze ten film jest o horrorach

Gościu, generalnie jestem opanowany i oszczędny w tego typu opiniach (no dobra - nie jestem), ale tutaj ciężko mi sobie odpuścić:
w dupie byłeś, gówno widziałeś, a 76 w nicku to chyba poziom IQ. Ciekaw jestem jak oceniłeś Armię ciemności czy Dom w środku lasu. Kolejno 3 i 2/10?
I kropka :*.

Racja tez mnie to denerwuje, ale uwuelbiam ten film pozdrawiam a wiesz ze bedzie krzyk 5 ??

Zgadzam się w 100%, nie jest to typowy horror-slasher, ale po prostu troche luźniejsze podejście do tematu i dzięki temu film zyskuje niesamowicie :D

Popieram, zgadzam się tez z tym ze jest to jeden z ostatnich naprawdę dobrych horrorów, szkoda ze ten gatunek tak upadł w dzisiejszych czasach, gdzie się podzialy te klasyki z lat 80' czy 90', gdzie każdy horror był totalnie inny i oryginalny i miał swoją oryginalną historię, teraz wszystko co powstaje to kopia kopii z kopii.

No nie do końca. Slashery z końca lat 80 i praktycznie całe lata 90' przechodził kryzys. Był to wylew taniego gówna, gdzie Jasona wysyłało się w kosmos, Freddy stał się maskotką, a Myers był dojony do dna, a o teksańskiej masakrze trochę trudno powiedzieć czym w zasadzie jest. Nie miało się pomysłu na konkretne marki. Dzięki właśnie "Krzykowi" przez bawienie się konwencją oraz licznymi nawiązaniami do konkretnych schematów wyznaczył pewną granicę między narastającą zgnilizną.

dobre porównanie z pulp fiction, trafiłeś w samo sedno

Nieźle podsumowane

Dokładnie! Kilkakrotnie się na tym filmie uśmiechnęłam, ale nie sądzę, by tych kilka irracjonalnych scen ujmowało w jakiś sposób filmowi. Wręcz przeciwnie. :)

Genialne podsumowanie. Odebrałam ten film właśnie w ten sposób: z uśmiechem i gęsią skórką :P
Do tej pory zdarza mi się, dzwoniąc do znajomych, rozpoczynać rozmowę od słów "jaki jest twój ulubiony horror?" :)

Popieram ocenę. Tym bardziej, że widać wyraźnie, że ten film to jest granie na filmowych kliszach, schematach, ale w wydaniu rozdmuchanym do granic możliwości (vide finał filmu) i z dużą dozą czarnego humoru (bardzo dobrze). W dodatku twórcy od początku - celowo - puszczają oko do widzów poprzez to, że główni bohaterowie są maniakami horrorów i ciągle o nich dyskutują, wskazując na zasady, jakimi ten gatunek się rządzi. W dodatku Craven stara się zmylić widza, jednocześnie podsuwając mu tropy, ale by je odgadnąć trzeba właśnie znać klasykę horrorów czy kryminałów.
Znakomita zabawa.

P.S. Co do komentarzy w stylu "Że bardziej komedia niż horror....itp". To jest teraz reguła wśród komentarzy. Taka próba pokazania, jakich to mam "entelegentnych" widzów, co to byle czym się nie zachwycają.

Racja!! Podpisuję się pod tym.

ps. Właśnie oglądam na TV Puls w HD :)

Popieram!

N-ta powtórka, a ja przez całe wieki zaślepiony pewnym 'strasznym' filmem ;) sądziłem, że to tam się zbijają niemiłosiernie z posterunkowego Deweya zastępcy szeryfa, bo on jest jak nic fajnym i spoko gościem, gdy tymczasem przypomniało mi się, że przecież w tym filmie jego postać to bardzo delikatnie mówiąc: kompletna sierota! ;p

No cóż… lata lecą, film się starzeje, znając fabułę ogląda się nieco gorzej niż premierowo, ale film nadal jest fajny, spokojnie można włączać na wieczór.
Warty zobaczenia – kto jeszcze nie widział.

Zgadzam się.Dla mnie to klasyka lat 90. Zdecydowanie lepszy od współczesnych horrorów. Film ma swój klimat. Dla mnie kultowy.

Chyba nie o tym filmie gościu mówisz , albo gówno znasz się na filmach

"Pulp Fiction Kina Grozy" - lepiej bym tego nie ujął, miałem identyczne odczucia.

Świetnie napisane bez boomerskiego "gimby nie zrozumieją" i tym podobnych jak ma to miejsce tu w komentarzach.

Nawet zacząłem się zastanawiać czysto teoretycznie co by było gdyby to Tarantino wyreżyserował Krzyk.

A ja mam przeciwnie,dałbym wyższą ocenę gdyby twórcy zrezygnowali z tych komediowych scen i dialogów i poszli w kierunku samego horroru.Jak ktoś chce się pośmiać,to niech włączy sobie parodie Krzyku,Straszny film.A od horrorów widz wymaga jednak trochę emocji i strachu.Jednak nie mówię że film jest zły,mi się ogólnie podobał,z ciekawością się oglądało do samego końca.Tylko mogło być znacznie lepiej,gdyby nie te szczegóły o których już wspomniałem.

Spoko, mnie ani nie przestraszył, ani nie rozśmieszył. "Pulp Fiction" kina grozy.", my ass! Tarantino wiedział jak wyjść poza schematy gatunku lub uczynić je zabawnym, Krzyk umie je tylko wymieniać i nic po za tym.

Nie marudź. Finalnie ocena krytyku widzów widzów jest bardzo wysoka