Wes jest niesamowity, niemożliwy. Krzyk to film nie tylko przerażjący, ale też przezabawny (znaczne, dodające uroku elementy autuparodii) i długo zapadające w pamięci. Postacie zarysowane bardzo dobrze, w scenariuszu nie mam wpadek czy irytujących typowych dla horroru bezsensów. Początek genialny. A zakończenie? Za dużo kethupu, w efekcie trochę denerwuję i przyćmiewa zdziwienie widza. Neve zagrała dobrze, odpowiednio, bez sztucznych min, ale też bez uniesień. Natomiast Drew Barrymore kapitalnie. Polecam wszystkim, dawka dobrego kina. 9/10